Piszę o kilku zasadach, które pomagają mi w pracy z nastolatkami. Skoro w mojej pracy psychoterapeutycznej te zasady – praktyki pozwalają osiągać dobre relacje z młodymi ludźmi, to zapewne i rodzicom mogą posłużyć jako pewne wskazówki do zachowania dobrego kontaktu ze swoimi pociechami. Nie jest moim zamiarem, abyście Państwo traktowali poniższe informacje jako bezwględne wytyczne w Waszym postępowaniu wychowawczym, ale może potraktowali je jako dodatkowy zasób wiedzy. Warto również pamiętać, iż każdy młody człowiek ma własne doświadczenia, temperament i warto do niego podchodzić w sposób bardzo indywidualny.
Wcale nie musi tak być, iż każdy nastolatek, który ma zaburzone zachowanie pochodzi z pojmowanej powszechnie patologicznej rodziny – rodzina alkoholowa, w której panuje przemoc psychiczna lub fizyczna, brak miłości, panująca samotność w rodzinie; jednak należy przyznać, że to przyczyny wielu patologii. Warto pamiętać, iż zaburzenia powstające ze względów środowiskowych mogą wypływać z przekonań dobrze przyjmowanych przez środowisko – na przykład takich jak perfekcyjne zachowanie, nadmierna kontrola nastolatka, duży nacisk na zewnętrzną dobrą opinię o rodzinie („należy prać brudy we własnym domu”), itp. Czasami może zdarzyć się tak, iż matka lub ojciec, bardzo kochający swoje dziecko, chcący dla niego jak najlepiej popełniają drobne błędy wychowawcze, które z czasem narastają i sumują się tworząc przyczynę zaburzenia. Przykładem takim może być zachowanie rodzica w stosunku do dziecka, które wraca ze szkoły i chwali się dobrą oceną (na którą ciężko pracowało). W odpowiedzi na otrzymaną informację rodzic zapytuje się czy inne dzieci dostały szóstki (a dostały) i wówczas przekazuje dziecku informację (pośrednio), że jest ono „nie wystarczająco dobre” – w ten sposób może się obniżać samoocena dziecka. Rodzic w tej przykładowej sytuacji ma dobre intencje, gdyż sądzi, że motywuje dziecko do cięższej pracy, martwi się o jego przyszłość. Może się zadziać, że się dziecko zmotywuje, gdy nie pracowało ciężko na ocenę. W przypadku jednak, gdy dziecko nie było wstanie osiągnąć (z powodów niekoniecznie zależnych od niego) lepszego wyniku, wówczas informacja taka może być bardzo obciążająca psychicznie, czasami wręcz zniechęcać do dalszej pracy (skoro nie mam możliwości osiągnąć lepszych rezultatów to może w ogóle się wycofać, i tak nie ma z mojej ciężkiej pracy pozytywnych efektów, jestem beznadziejny). Nikt z nas nie rodzi się jednak z książką psychologiczną w ręku i skąd mamy wiedzieć jak postępować. Psycholodzy również popełniają błędy wychowawcze w stosunku do własnych dzieci, gdyż łączą je z nimi silne emocje – niestety emocje nie zawsze muszą są dobrym doradcą, a na pewno przeszkadzają w racjonalnym i zdystansowanym myśleniu.
Za słynnym amerykańskim psychologiem Abrahamem Maslowem, twórcą piramidy potrzeb i współtwórcą psychologii humanistycznej powtórzę, iż bardzo ważna jest akceptacja młodego człowieka. Akceptacja biorąca pod uwagę możliwości i zainteresowania dziecka (a nie rodziców). Jeśli mamy wysokie ambicje w stosunku do własnych dzieci to może warto, aby ich możliwości zostały potwierdzone przez kompetentnego specjalistę; może to pomóc uniknąć wielu późniejszych rozczarowań, ba nawet traumy. Młody człowiek często sam wie kim chce zostać, w czym dobrze się czuje i co go najbardziej interesuje. Rodzice mogą pełnić rolę wspierającą do tych poszukiwań. Można to robić poprzez pokazywanie różnych możliwości, lecz wybór warto pozostawić nastolatkowi, umiejętnie jednak stawiając pewne granice (nie wyrażamy zgody na zachowania nieakceptowane kulturowo czy prawnie). Powiedzenie nauczycieli „zdolny, ale leniwy” nie zawsze musi być poprawne diagnostycznie. Dziecko czy nastolatek być może właśnie przestał sobie radzić (z powodów emocjonalnych, depresji, lęków, osamotnienia, problemów w grupie rówieśniczej). W przypadku patologicznych wyborów młodego człowieka warto wskazywać na konsekwencje tych wyborów, czasami również lepiej zasięgnąć pomocy u specjalisty (w przypadku gdy nie potrafimy zrobić tego sami).
Z akceptacją wiążą się też inne potrzeby nastolatka: przynależność do grupy rówieśniczej, czas na wypoczynek i zabawę. Wspaniale gdy, jesteśmy wstanie w odpowiednim czasie podążać za zainteresowaniami dziecka i umożliwić mu rozwój w wybranych przez niego zainteresowaniach. Jest szansa wówczas, że młody człowiek będzie przebywał chętnie w odpowiednim dla niego środowisku – dlatego tak ważne jest, aby lubił to co robi. Dotyczy to również osób dorosłych – lepiej nam się pracuje w pracy którą lubimy, nawet za mniejsze pieniądze. Według badań naukowych ciekawa i zajmująca praca jest w dużym stopniu wyznacznikiem szczęścia.
Wspominając o Maslowie postanowiłam przypomnieć o kolejności potrzeb człowieka w jego piramidzie. Na samym dole tej piramidy są potrzeby fizjologiczne (woda, żywność, schronienie); kolejno wyżej jest potrzeba bezpieczeństwa rozumiana jako wolność od strachu, stabilizacja, ochrona; na trzecim poziomie są potrzeby społeczne (akceptacja i poczucie wspólnoty); czwarty poziom to potrzeba uznania (uznanie, status, samoakceptacja); na samej górze piramidy są potrzeby samorealizacji (rozwój osobisty, kreatywność, osiąganie pełni możliwości). Ważnym aspektem teorii potrzeb jest założenie, iż nie można przejść na kolejny, wyższy szczebel piramidy (wyższy poziom) bez zapewnienia sobie poziomu niższego. Na samym dole są potrzeby niższego rzędu, u góry piramidy potrzeby wyższe.
Kolejną ważną rzeczą są pełnione role w rodzinie. Warto pamiętać, iż nastolatek jest naszym dzieckiem i chociaż chce być dorosły (warto to uszanować) to nie powinien przyjmować roli rodziców (matki, ojca). Prawidłową zdrową rodzinę można rozrysować w postaci trójkąta, którego podstawa jest u góry, natomiast wierzchołek na dole. Na dwóch górnych rogach trójkąta ustawieni są rodzice, na dolnym rogu trójkąta dziecko. Rodzice mają jednakowe uprawnienia względem siebie.
Albert Bandura (słynny uznany behawiorysta) uznał, że obok uczenia się przez warunkowanie modelowanie jest drugim najważniejszym sposobem uczenia się przez człowieka. W potocznym języku modelowanie można nazwać naśladownictwem zachowań innych ludzi i zwracanie uwagi na konsekwencje tego zachowania. Modelować możemy również zachowania ludzi ze środków masowego przekazu. Nie jest prawdą jednak, że gdy nastolatek obejrzy film o przemocy, a zachowanie przestępcze zostanie ukarane, to wówczas nauczy się złego postępowania (zobaczy również negatywne konsekwencje takiego zachowania). Nie jest natomiast korzystne dla jego wychowania, gdy młody człowiek zobaczy jak jeden z rodziców wyzwie drugiego i nie poniesie za to konsekwencji, a nawet zyska pewną przewagę – wówczas nauczy się, że przemoc pomaga w zdobyciu pozycji w rodzinie i może poza nią.
Najczęściej ludzie naśladują autorytety. Uwaga: autorytetem dla młodej osoby nie zawsze musi być osoba akceptowana społecznie. Jeśli nastolatek znajdzie akceptację, poczuje się lepiej w środowisku patologicznym, może jego autorytetem stać się nawet przestępca. Autorytetem przez długie lata dla małego dziecka są rodzice, później mogą być również nauczyciele w szkole, warto ten okres wykorzystać i dawać jak najwięcej przykładów właściwego zachowania. Dobre zachowanie rozumiane jest tutaj poprzez postępowanie, które przynosi korzyści dla jednostki i innych w jej otoczeniu (akceptacja innych ludzi, miła atmosfera, uznanie, szacunek, poczucie bezpieczeństwa).
Czy matka chora na depresję, pomimo wielkiej miłości do swojego dziecka (dotyczy to również ojca), jest wstanie dać mu szczęśliwe dzieciństwo?
– Odpowiedź brzmi nie, gdyż jak się czujemy, gdy wchodzimy do pomieszczenia w którym siedzą smutni lub rozdrażnieni ludzie?
– Najprawdopodobniej te emocje też nam się udzielają. Dlatego warto, aby w rodzinie panowała atmosfera miłości, poszanowania, akceptacji (dla drobnych błędów również), zadowolenia z życia. Jeśli to nie jest możliwe i rodzice wybierają osobne życie, to wydaje się koniecznym, aby nie nastawiać dziecko przeciwko drugiemu rodzicowi. Należy pamiętać, że dziecko kocha rodziców bezwarunkowo i ciężko mu zetknąć z sytuacją, gdy musi stanąć po jednej ze stron – może być to dla niego duża trauma. Korzystniej jest wytłumaczyć dziecku, że oboje rodziców bardzo je kocha, a rozstają się wyłącznie dlatego, iż oni już się nie kochają, natomiast nie dotyczy to ich dziecka.
Żaden człowiek nie lubi, gdy nie daje mu się wyboru, nawet młody. W psychologii takie zjawisko nazywa się reaktancją. Reaktancja (opór psychiczny) to dążenie do przywracania prawa do wolności wyboru, gdy ktoś próbuje jednostce coś narzucić lub zakazać. Zazwyczaj reaktancja jest tym silniejsza im ważniejsza dla jednostki jest odebrana możliwość działania, więcej jest odebranych możliwości, nałożona blokada do działania jest nieoczekiwana i im większe istnieje zagrożenie dla swobody działania. Zakazane czynności często dlatego stają się bardzo atrakcyjne. Z tej potwierdzonej wieloma badaniami naukowymi teorii wynika, iż im bardziej narzucamy komuś własne zdanie i blokujemy mu możliwość działania, tym bardziej będzie on dążył do odblokowania swobody, wolności wyboru. Jak wytłumaczyć małoletniemu, że jego zachowanie nie jest właściwe?
– zapytać się o konsekwencje niepożądanego postępowania (dobrze, aby sam je wymienił);
– dawać właściwy przykład i wskazywać na dobre konsekwencje (co miłego, korzystnego osiągnie);
– rozmowę z małoletnim człowiekiem zawsze warto prowadzić spokojnie (modelowanie);
– starać się wskazywać jego zalety, nie ma ludzi całkowicie złych i całkowicie bez wad . W każdym człowieku można znaleźć dobre cechy (lubimy być chwaleni);
– być partnerem w rozmowie;
– warto mieć cierpliwość.