Działanie placebo znane jest w medycynie od dawna. Placebo to środek farmakologicznie obojętny, który stosuje się w zastępstwie prawdziwego leku, na przykład uśmierzającego ból. Ma ono zastosowanie przy testowaniu skuteczności leków i pełni wówczas rolę punktu odniesienia do określania skuteczności farmaceutyków. Uznaje się je także jako terapię do osiągnięcia efektów psychologicznych lub psychofizjologicznych (Shapiro, 1964; Shapiro i Moris, 1978).
Dowiedziono, iż placebo działa na wszystkie systemy w obrębie ciała ludzkiego, ma istotny wpływ na układ nerwowy, sercowo-naczyniowy i pokarmowy. Może usuwać objawy takich chorób jak:
Placebo może również odwrócić działanie farmakologicznych leków i wywoływać skutki uboczne. O efekcie placebo można mówić odwołując się do historii lecznictwa, w tym do działalności znachorów. Leczyli oni chorych podając im do spożycia spermę żaby, języki jaszczurek, czy upuszczali krew. Współczesna medycyna takie zabiegi „lecznicze” uważa za szkodliwe, jednak korzystający z tych metod ludzie dochodzili do zdrowia. Warto wspomnieć, iż wyniki badań wykazały, iż około 45% przepisywanych recept nie ma żadnego udokumentowanego wpływu na leczoną dolegliwość.
Spostrzeganie objawów choroby jest procesem złożonym, który zależy od wewnętrznych fizycznych odczuć i od oczekiwań pacjenta. Okazuje się bowiem, że przekazanie pacjentowi hipotezy na temat objawów, których w danym przypadku należy się spodziewać wpływa na percepcję objawów (Pennebaker i Skelton, 1981). Stwierdzono, iż ponad 50 % objawów zgłaszanych przez pacjentów nie ma związku z żadną rozpoznawalną chorobą, natomiast u ich postaw leżą względy emocjonalne czy osobiste (Jennings, 1986). Bywa również odwrotnie, że pomimo choroby ludzie nie odczuwają żadnych objawów (na przykład przy nadciśnieniu tętniczym).
Z pojęciem choroby związane jest subiektywne doświadczanie cierpienia. Ma ono związek z czynnikami natury społecznej, kulturowej, z doświadczaniem stresu, cechami osobowości oraz przekonaniami dotyczącymi natury choroby. Przekonania wpływają na ukierunkowanie i koncentrację uwagi na określonych symptomach. Ze względu na ograniczenia ludzkiego mózgu w przetwarzaniu informacji jesteśmy wstanie koncentrować się tylko na określonym obiekcie. Koncentracja na określonej partii ciała powoduje większe odbieranie wrażeń, w tym również bólowych i dyskomfortu. Zauważyć to zjawisko można u skoncentrowanego na zabawie dziecka, które ulega urazowi. Zaczyna ono płakać dopiero po pewnym czasie, gdy zdaje sobie sprawę z wypadku (czyli uwaga jest skoncentrowana na objawie). Wcześniej prawdopodobnie nie odczuwało bólu.
Emocje są kolejnym czynnikiem, który wpływają na odczucia cielesne. W negatywnym nastroju ludzie koncentrują się na negatywnych zdarzeniach życiowych, natomiast w nastroju pozytywnym przypominają sobie korzystne dla nich zdarzenia. Kiepski nastrój sprawia, iż człowiekowi dokuczają dobre dolegliwości, na które nie zwróciłby uwagi w dobrym nastroju. Zauważyć można, że w czasie silnej złości można nie odczuwać bólu. Smutek jest korzystniejszy dla koncentracji, natomiast radość może rozpraszać uwagę. Silny lęk może wywołać tak zwane widzenie tunelowe, czyli ograniczające pole widzenia.
Na doświadczanie bólu mają wpływ oczekiwania. Sugestia w odczuwaniu bólu jest szczególnie silna, jeżeli ludzie mają określone oczekiwania względem odbieranych symptomów. W czasie badań Skeltona i Strohmetza (1990) okazało się, że osoby oczekujące wzrostu temperatury rzeczywiście zgłaszały jej wzrost. Osoby zażywające placebo z dużym prawdopodobieństwem oczekują zaniku przykrych dolegliwości.
Osoby, które wierzą w pomyślność terapii z dużym prawdopodobieństwem zmieniają swoje zachowanie. Osoba cierpiąca przyjmując lek, który w jej przekonaniu ma pomóc, mniej się zamartwia swoim stanem fizycznym i powraca do codziennych, mających pozytywny wpływ na zdrowie aktywności (ruch, dieta, zajęcia przynoszące poczucie spełnienia lub wykonania obowiązku).
Pomimo, iż placebo jest środkiem obojętnym notuje się zmiany fizjologiczne po jego przyjęciu. Badania sugerują, że placebo działa uśmierzająco, ponieważ stymuluje wydzielanie przez mózg endogennych opatów, nazywanych endorfinami. Działają one podobnie jak morfina, zmniejszają ból i wprawiają w dobre samopoczucie.